Hase-dera  
W południowo-zachodniej części Kamakura znajduje się kolejna historyczna atrakcja tego miasta czyli świątynia Hase-dera nazywana powszechnie Hase-Kannon. Znana jest przede wszystkim z racji wielkiego drewnianego posągu bogini Kannon, będącego jedną z największych drewnianych rzeźb w Japonii.

Jak głosi legenda statuę o wysokości 9,18 m z drewna kamforowego wykonał około 721 roku mnich Tokudō. Drzewo było tak wielkie, że powstały z niego dwa posągi. Jeden umieszczono w świątyni Hase-dera w miejscowości Nara, a drugi wrzucono do morza by sam poszukał miejsca, z którym połączy go karma. Posąg w roku 736 został wyrzucony na brzeg na plaży Nagai, na Półwyspie Miura, a że najbliżej było stąd do Kamakura właśnie tu zbudowano świątynię by go uhonorować.

Posąg ma jedenaście głów i każda twarz ma inny wyraz, reprezentujący współczucie Kannon dla różnych rodzajów ludzkiego cierpienia. W przylegającym obok pawilonie Amida-do znajduje się posąg Buddy Amidy ufundowany przez Minamoto Yoritomo w 42 rocznicę swoich urodzin.

Świątynię wybudowano na zboczu zalesionego wzgórza skąd rozpościera się malowniczy widok na miasto i zatokę Sagami oraz dwie plaże Yuigahama i Zaimokuza, które są bardzo popularne wśród miłośników sportów wodnych. Warto się tam wspiąć nawet w tak bezlitosny upał, mijając po drodze setki małych posągów Jizo, których w Hase-dera od czasów wojny postawiono ponad 50.000.

Aktualnie jest ich około 1000, bo każdy fetysz czy talizman ofiaruje swoją moc tylko przez rok, po czym musi być spalony lub zakopany. Trochę czasu warto też poświęcić na niewielki ale piękny ogród przy świątyni, pełen uroczych zakątków, ze stawem i bambusowymi fontannami. Wiele tu miejsc, małych posągów i symboli, których znaczenia nie próbuję dociekać.

Kamakura – kilka słów o mieście   
Z czasów gdy Kamakura około 1250 roku była czwartym największym miastem świata i szczyciła się mianem stolicy pozostało niewiele. Po upadku shogunatu Kamakura nastał okres chaosu i wojny, a w roku 1526 miasto zostało niemal doszczętnie spalone. Powszechnie uważa się, że ostatecznym ciosem dla miasta była decyzja klanu Tokugawa o przeniesieniu stolicy do Edo, po której Kamakura zwolna przeistaczała się w rybacką wioskę jaką była przed przybyciem Minamoto Yoritomo.

Prawa miejskie odzyskała dopiero w roku 1939, a dziś, na tle japońskich metropolii, uważana jest za niewielkie, ciche miasteczko liczące około 175 tys. mieszkańców. Nie ma tu drapaczy chmur i autostrad przecinających miasto, przeważa niska zabudowa i ciasne uliczki, dlatego o tych najważniejszych miejsc najłatwiej dostać się pieszo. I tu najtrudniej odnaleźć ciszę pośród tysięcy przybyszów zaciekawionych historią i rangą miejscowych sanktuariów. W lipcu i sierpniu Japończyków z Tokio i Yokohamy przyciągają też miejscowe plaże rozciągające się na długości ponad 1 km, ale my zdecydowanie nie przyjechaliśmy tu dla wypoczynku.