Wjeżdżając do Ayutthaiyi od południa zatrzymujemy się przy świątyni Wat Yai Chai Mongkol by spotkać się z historią sięgającą początków tego wielkiego królestwa i miasta, które w czasach swojej świetności było jednym z najbogatszych i największych na świecie. Wat Yai Chai Mongkol została zbudowana w roku 1357 za panowania króla U Thong (Ramathibodi I) pierwszego władcy Ayutthaya. Powstała dla mnichów, którzy przybyli do miasta z Cejlonu po studiach u jednego z najwybitniejszych mędrców tamtych czasów. Grupa ta została nazwana Pakaew i dlatego klasztor pierwotnie nazywano Wat Pakaew. Szybko jednak świątynia stała się krajowym centrum edukacji, gdzie uczyły się królewskie dzieci. Mottem świątyni była maksyma: „Ci, którzy idą przez życie z czystym umysłem osiągną doskonałość i pozostaną w chwale. Inni, których umysł jest niestabilny, będą w bólu kroczyć ścieżką smutku i nigdy nie osiągną pełni mądrości”. Chociaż świątynia wykształciła setki mnichów i mniszek nie była tylko miejscem kultu, ale przede wszystkim symbolem dumy i potęgi narodu syjamskiego.

Wielka chedi o wysokości 62 m została dobudowana w roku 1592 i jak obliczono do jej wzniesienia zużyto 28 tys. ton cegły. Tak wielkiego ciężaru nie potrafił przenieść podmokły grunt i w efekcie chedi nieco osiadła i pochylił się. Do jej powstania dopisano jedną z najciekawszych opowieści historycznych z okresu licznych wojen toczonych z Birmą. Miała być zbudowana na pamiątkę zwycięskiego pojedynku na słoniach jaki stoczył król Naresuan i birmańskim władcą chociaż nie wydaje mi się to prawdziwe. Bitwa i pojedynek rzeczywiście miały miejsce, ale jak wyliczyli historycy zdarzenie miało miejsce 18 stycznia 1593. Tym samym chedi nie mogła być symbolem tego zwycięstwa, chociaż na pewno związana była z królem Naresuanem.

Można by podważać tę datę chociażby ze względu na przeliczanie wydarzeń historycznych z dwóch różnych kalendarzy, ale za jej prawdziwością przemawia fakt, że właśnie dzień 18 stycznia na pamiątkę słynnego pojedynku jest świętem Narodowych Sił Zbrojnych Tajlandii. 

Z charakterystycznych budowli kompleksu warto wspomnieć o dwóch mondopach, przed którymi stoją, wyraźnie większe od innych, posągi siedzącego Buddy. Viharn świątyni był kiedyś przykryty dachem wspierającym się na rzędach kolumn, z których do naszych czasów pozostały tylko dwie. Jak przed wiekami spoczywa tu posąg leżącego Buddy o długości 15 m, który był świadkiem rosnącej potęgi królestwa, a potem pogromu i spalenia miasta w roku 1767. 

Posąg pochodzący prawdopodobnie z XIV w.  został odrestaurowany w roku 1965 i może dlatego swoim świeżym wyglądem trochę nie pasuje do całości. Jest jednak obiektem szczególnej czci, a wierni przybywający do świątyni starają się pokryć stopy posągu drobnymi skrawkami złotej folii.

O ile kompleks pałacowy w Ayutthayi i wielka świątynia Wat Mahathat zostały niemal doszczętnie zniszczone to Wat Yai Chai Mongkol zachował się w lepszym stanie, bo został przekształcony przez najeźdźców w twierdzę. Potem jak cale miasto na blisko 100 lat popadł w zapomnienie. Dzisiaj Wat Yai Chaimongkol jest jednym z najbardziej fascynujących miejsc odwiedzanym przez tysiące turystów z całego świata. W różnych źródłach spotkacie krańcowo odmienną pisownię nazwy tego miejsca. Najlepszym przykładem jest wielka marmurowa tablica na pierwszym zdjęciu gdzie całą nazwę zapisano łącznie. Być może dlatego, że w języku tajskim nie rozdziela się poszczególnych wyrazów i tę formę przeniesiono także na angielskojęzyczny zapis fonetyczny.