To, co najszybciej kojarzy się z Chorwacją to słońce, krystalicznie czyste i ciepłe morze, jego skaliste brzegi i zbocza gór opadających prosto do wody. To coś takiego jakby nasze Pieniny przenieść nad Bałtyk i podgrzać w nim wodę.

Opowiadałam dotąd o ciekawych miejscach, które trzeba zobaczyć by poznać ten kraj i będę to robić na kolejnych stronach. Tym razem chcę Wam zaproponować zupełnie inny sposób na odkrycie piękna tego kraju, a tak niewiele do tego potrzeba. Nie każdy może sobie pozwolić na jacht co wcale nie znaczy, że musimy spędzić cały urlop na jednej plaży wśród tych samych ludzi. A gdyby tak bez nich i każdego dnia w innym miejscu? Tak robiłam kiedyś nad Bałtykiem i postanowiłam przenieść ten sposób tu na dzikie chorwackie wybrzeże.

Co nam potrzeba? Porządny kajak oraz niewyczerpana siła napędowa, która będzie lubić to zajęcie. To drugie mam od zawsze, a to pierwsze kupiłam za stosunkowo niewielkie pieniądze. Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z morzem, podwodnymi skałami i falą. Dmuchana chińszczyzna potrafi być równie niebezpieczna jak przecenienie własnych możliwości. Oczywiście najlepszy byłby sztywny, profesjonalny kajak morski, ale przewiezienie takiego sprzętu to poważny problem. Wychodząc z założenia, że prędkość przemieszczania nie jest najważniejsza wybrałam kajak balastowy z powłoką kewlarową do spływu po górskich rzekach. Pomimo niewielkich rozmiarów pozwalał na zabranie niezbędnego sprzętu i zachowywał się niezwykle stabilnie dzięki zjawisku żyroskopowemu wytwarzanemu przez naturalny balast wodny.

Decydując się na taką przygodę trzeba wiedzieć, że morze potrafi być nieobliczalne i dlatego musimy być przygotowani na wszystko. To co ze sobą zabierzemy może zapewnić nam komfort, przyjemność wypoczynku, ale w krańcowych przypadkach może ocalić nasz sprzęt, a nawet nas samych.

Karimaty, ręczniki plażowe i lekki ubiór wierzchni zapewnią wygodę na kajaku i kamienistej plaży, ale też pozwolą nawet spędzić na niej noc. Prowiant i duża ilość napojów w termicznym plecaku zapewnią przeżycie bo słodkiej wody nie będzie. Przyda się dobra ochrona na sprzęt foto, telefon, podręczna apteczka, wielofunkcyjny nóż, zapałki, linka wspinaczkowa, a nawet latarka. Planując wyprawę nie zapomnijmy powiadomić o tym recepcji campingu, ustalcie kierunek wyprawy, sposób kontaktu i orientacyjną godzinę powrotu.

Mając dobrą pompkę wystarczy kilkanaście minut na rozwinięcie sprzętu, a wszystko co będzie potem to sama przyjemność i przygoda. Wyobraźcie sobie bliskość skalistych klifów, huśtanie morza i urocze zakątki których z daleka nawet nie widać, radość z odkrycia własnej plaży na której można spędzić kilka godzin lub cały dzień. Tę fantastyczną zabawę postanowiliśmy kontynuować i chętnie spotkamy się z Wami na morzu, albo w jednym z takich urokliwych miejsc.

Tę fantastyczną przygodę postanowiliśmy kontynuować i chętnie spotkamy się z Wami na morzu, albo w jednym z takich urokliwych miejsc. Do zobaczenia 😉