Zanim przejdziemy do świątyni zechcę Wam pokazać jeszcze jedno miejsce będące dumą Tokijczyków. Jest nim Tōkyō Sukaitsurī wieża telewizyjna i widokowa w tokijskiej dzielnicy Sumida potocznie nazywana Tokyo Skytree. W 2010 roku została najwyższą budowlą w stolicy, a w marcu 2011 roku, po osiągnięciu swojej docelowej wysokości 634 metrów, stała się najwyższą wieżą na świecie oraz drugą najwyższą budowlą świata po Burdż Chalifa w Dubaju (829 m). Jej budowa zakończyła się 29 lutego 2012, a uroczyste otwarcie odbyło się 22 maja 2012. Zobaczymy ją z okolic mostu na rzece Sumida przy Asakusa Sta.
A teraz mała, ale bardzo popularna Świątynia Zōjō-ji. Została założona w 1393 roku we wschodnim regionie Kanto, a dokładnie na terenie dzisiejszego okręgu specjalnego Chiyoda, będącego centrum politycznym kraju. Było to seminarium dla wyznawców Jōdo-shū czyli buddyjskiej Sekty Czystej Ziemi. Jako jedna ze szkół buddyzmu japońskiego pojawiła się około 1175 roku za sprawą Hōnena. Jego nauka opierała się na przekonaniu, że buddyzm wszedł w schyłkową fazę swojej historii, w której człowiek nie potrafi już osiągnąć wyzwolenia dzięki własnemu wysiłkowi. Należy więc odrzucić umartwianie, obrzędy, zgłębianie kanonu i bez reszty zaufać Buddzie Amidzie. Każdy, kto z pokorą będzie wzywał jego imię powtarzając inwokację: namu Amida butsu (chwała Buddzie Amidzie) ma szansę odrodzić się w raju czyli w Czystej Ziemi. Co by o tym nie myśleć sekta do dziś jest niezwykle popularna i w samej Japonii ma około 7 tys. świątyń, a także na Hawajach i w Brazylii.
W obecne miejsce przeniósł ją w roku 1598 założyciel shogunatu Tokugawa Ieyasu. W okresie Edo Zōjō-ji była świątynią i mauzoleum rodzinnym rodu Tokugawa, gdzie spoczęły szczątki sześciu z piętnastu shogunów. Jednocześnie znacznie zyskała na świetności jako centrum administracyjne studiów religijnych i działalności Jōdo-shū. O jej wielkości może świadczyć fakt, że zamieszkiwało tu ponad 3000 mnichów i nowicjuszy, a przyłączono do niej około 150 szkół.
W epoce Meiji, po upadku szogunatu Tokugawa, nastał okres ruchów anty-buddyjskich i świątynia straciła swoje znaczenie. W wyniku nalotów podczas II wojny światowej Hondo, mniejsze świątynie i mauzoleum rodu Tokugawa zostały spalone. Po przebudowie, w czasach współczesnych, nadal służy jako jedna z głównych świątyń Jōdo-shū i centralne seminarium Nembutsu dla księży i laików. Dawna, czerwona brama wejściowa Sangedatsu, wykonana pierwotnie z drewna, została zastąpiona betonową. Podobno każdy kto ją przekracza ma szansę uwolnić się od trzech pasji: chciwości, nienawiści i głupoty. Praktycznie jedynym obiektem, który przetrwał wiele pożarów, trzęsień ziemi i wojen jest główna brama wjazdowa Sangedatsumon pochodząca z 1622 roku.
Ciekawostką, z którą tu spotykam się po raz pierwszy, są posążki Jizo patrona dzieci nienarodzonych. Rodzice dzieci utraconych w wyniku poronienia lub urodzonych jako martwe wykupują taki posążek, ubierają go w szaty (zwykle czapeczkę i pelerynkę) i stawiają obok wiatraczek. Ceremonia taka, związana też z darem dla świątyni i nazywana mizuko-kuyō, ma ułatwić im reinkarnację, Według mitów, zmarłe dzieci, których rodzice nie modlą się o ich reinkarnację, a tylko je opłakują, znajdą się w piekle, gdzie będą bez końca budować świątynie z piasku, niszczone przez demony. Posążki Jizo, będącego drugim po Kannon bóstwem w Japonii, będziemy spotykać także w innych świątyniach. Tajfun, zaczepiający o przestrzeń Tokio, zniechęcił mnie do wjazdu na taras widokowy wieży telewizyjnej, która był w zasięgu ręki. No cóż, panoramy miasta nie będzie.