Zakupy i pamiątki z Japonii 
Od razu w pierwszym zdaniu muszę uprzedzić, że Japonia, pod względem możliwości zakupu ciekawych pamiątek, to kraj zupełnie inny od tych jakie dotąd odwiedziłam. O ile nigdzie nie robię zakupów pierwszego dnia to w Japonii niczego nie należy odkładać na potem. Wydawać by się mogło, że tradycyjne pamiątki kupimy wszędzie, w pobliżu historycznych atrakcji, ale tak nie jest.

Największy wybór, dosłownie wszystkiego, znajdziecie w Tokio w dzielnicy Asakusa zwiedzając świątynię Senso-ji. Tu na ulicy Nakamisa spotykacie największy wybór kolorowych letnich strojów damskich (yukata) w cenie od 250 jenów, do których bez problemu dobierzecie odpowiedni rozmiar tabi i drewniane japońskie klapki.  Do kompletu brakuje tylko finezyjnych szpilek do włosów (heapin), ale te wykonywane ręcznie z dekoracyjnymi kwiatami są drogie. Swoje kupiłam na straganie na Chuo-Dori w dzielnicy Bikan Chiku w Kurashiki, ale to była okazja która nie musi się powtórzyć.

Będzie też szeroka gama parasolek – tradycyjnych i zabawnych. Te można kupić niemal wszędzie, bo w Japonii to codzienny niezbędnik, ale takiej różnorodności raczej nie spotkacie. Można się za nimi rozglądać także na słynnej Takeshita-dori w dzielnicy Harajuku. Warto się zastanowić nad papierowymi, składanymi lampionami różnej wielkości, których na pozostałej trasie praktycznie nie widziałam.

Kusić Was będą przepiękne japońskie lalki w tradycyjnych strojach. Jeżeli macie na nie ochotę to tylko tutaj na Nakamisa. Cena lalki o wysokości około 50 cm jest dość wysoka około 1500 – 3000 jenów, ale można też kupić jako upominek znacznie tańsze drewniane kokeshi. Są śliczne i zabawne, a te wykonywane metodą przemysłową naprawdę niedrogie. Wachlarze możecie odłożyć na później. Te składane – sensu – znajdziecie w specjalistycznym sklepie w Kyoto na Matsubara Dori zwiedzając świątynię Kyomizu-dera – cena od 150 do kilku tysięcy jenów. Tu również będą specjalistyczne sklepy z replikami mieczy i yukatami z trochę wyższej półki. Może być jednak problem z doborem białych tabi [skarpetki] (250 – 2000 jenów). Tradycyjne wachlarze uchiwa, na bambusowym stelażu, kupicie w Marugame, gdzie w miejscowej spółdzielni poznacie tajniki ich wytwarzania.

Prawie wszędzie spotkacie stoiska z pałeczkami ohashi, ale największy wybór wraz z przepięknymi porcelanowymi podstawkami znajdziecie na wyspie Miyajima, w drodze powrotnej na prom ze świątyni Itsukushima. Sklep jest po prawej stronie, a ceny od kilkuset do kilku tysięcy jenów także za podstawkę.

Prawdziwą japońską sake, ze średniej lub górnej półki, kupicie z kolei w tradycyjnej wytwórni w Kobe w cenie od kilkuset do 10 tys. jenów. Chociaż to zupełnie nie moja bajka nie można zapominać o pasjonatach manga, anime i wszystkim co krąży w tym świecie. Całe piętro gadżetów w tym stylu znajdziecie w Sunshine City w Tokio i potrafię sobie wyobrazić takich, którzy spędzą tu kilka godzin do zamknięcia sklepu. Na koniec kilka słów o podstawowych potrzebach. Napoje i przekąski kupicie w każdym supermarkecie Family Mart, Lawson i 7-elewen, a te z reguły będą nie dalej jak kilkaset metrów od hotelu. W ostateczności zawsze przyjdzie z pomocą japońska ulica, która jest prawdziwym królestwem automatów przyjmujących wszystkie nominały i wydających resztę. Generalnie, podstawowe produkty są nieco droższe niż u nas, ale trzeba dobrze przyjrzeć się cenom. Na przykład – butelka wody mineralnej 2l jest tańsza niż 0,5l. Trzeba też pamiętać, że na metkach podawane są ceny netto, do których trzeba doliczyć 8% podatku, który od 1 lipca 2017 może być obniżony. Czasami jednak, w nawiasie, pokazywana jest też cena brutto.

<- Poprzedni